Po południu 31 października na Służewcu škoda wjechała w tył dostawczego peugeota Poczty Polskiej. Z auta osobowego wyszedł kierowca – był w stanie szoku. Świadkami sytuacji byli strażnicy, którzy natychmiast podjęli interwencję
Kwadrans po godzinie 16 strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego przejeżdżali radiowozem przez Dolinę Służewiecką. W pewnym momencie zobaczyli, jak w tył jadącego samochodu dostawczego Poczty Polskiej wjeżdża jadąca za nim škoda. Siła uderzenia była tak duża, że w aucie osobowym wystrzeliły poduszki powietrzne. Ogłuszony kierowca wybiegł na jezdnię, widać było, że jest w szoku. Strażnicy natychmiast zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Kierowców obu pojazdów, którzy nawzajem obwiniali się o spowodowanie kolizji, poprosili o przejście na bezpieczniejsze pobocze. Prowadzący škodę w pierwszej chwili oznajmił, że czuje się dobrze, ale wkrótce funkcjonariusze zorientowali się, że jego stan się pogarsza. Wezwali pogotowie ratunkowe, które na miejscu udzieliło pomocy kierowcy osobówki. Powiadomili też policję i straż pożarną. Po kilkudziesięciu minutach oba samochody zostały usunięte z jezdni na pobocze. Przyczyny wypadku wyjaśni policja.