Wspólny patrol straży miejskiej i policji na Białołęce zatrzymał do kontroli Toyotę Celicę, której kierowca nieudolnie próbował zawrócić. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić czy kierowca jest trzeźwy. Podczas interwencji wyszło na jaw, że mężczyzna w ogóle nie powinien prowadzić auta.
Około godziny 13.45 w piątek, 13 września, funkcjonariusze zauważyli na ulicy Kuflowej Toyotę Celicę, która wykonując manewr zawracania, uderzyła w kosz na śmieci. Kierowcę wylegitymowano i sprawdzono jego trzeźwość. 42-letni mieszkaniec Służewca był trzeźwy, gdy policjanci wpisali jego dane do swoich baz informatycznych wyszło na jaw, że nie powinien siedzieć za kierownicą. Sąd dwukrotnie nałożył na mężczyznę zakaz prowadzenia pojazdów. 42-latek nie zastosował się do decyzji sądów i wpadł po raz trzeci. Za spowodowanie kolizji z koszem na śmieci nieuprawnionego kierowcę ukarano mandatem, a jego auto zostało odholowane na parking. Mężczyzna został w kajdankach przewieziony do komisariatu policji na Targówku.