Dochodziła północ z niedzieli na poniedziałek, gdy jadący Puławską w stronę Ursynowa saab zaczął wykonywać dziwne manewry. Jego kierowca jechał zygzakiem i zmieniał pasy ruchu nie włączając kierunkowskazów.
Jadący za nim strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego zobaczyli jak pojazd zatrzymuje się na przystanku autobusowym przy al. Wilanowskiej. Wówczas podjechali obok i zapytali, czy mężczyzna nie potrzebuje pomocy. Kierowca odparł, że chciał tylko sprawdzić wiadomość w telefonie. Ta krótka wypowiedź wystarczyła, by strażnicy zorientowali się, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze uniemożliwili mu dalszą jazdę, a na miejsce wezwali policję. Mężczyzna został przebadany alkomatem, który wskazał w wydychanym przez niego powietrzu 1.8 promila (0.84 mg/l) alkoholu. Dalsze czynności przejęła policja.
Prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności oraz przepadkiem pojazdu lub jego równowartości.