Strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego pomogli starszemu mężczyźnie, który nieświadomie opuścił szpital i krążył po mieście. Na szczęście przechodnie zwrócili uwagę na jego niedostosowany do pogody ubiór.
We środę 11 grudnia, kwadrans przed godziną 14 na numer alarmowy 986 wpłynęło zawiadomienie zaniepokojonej mieszkanki Warszawy, że autobusem jedzie zagubiony mężczyzna w podeszłym wieku, który nie wie, gdzie jest i ubrany jest nieodpowiednio do pogody. Operator umówił się ze zgłaszającą na jednym z przystanków. Kobieta wskazała patrolowi z II Oddziału Terenowego, siedzącego na ławeczce seniora, który trząsł się z zimna. Miał na sobie jedynie cienki dres i klapki. Funkcjonariusze poprosili go, by schronił się w radiowozie. Tam uspokoił się i ogrzał. Dopiero wtedy przypomniał sobie własne imię i nazwisko oraz adres domowy i imię przebywającej w nim żony. Dotarło też do niego, że samowolnie oddalił się ze szpitala, choć nie wiedział z którego. Gdy oddziałowi dyżurni szukali kontaktu z rodziną mężczyzny, funkcjonariusze w oparciu o trasę autobusu, wytypowali placówkę, z której mógł oddalić się nieświadomy pacjent. Ich przypuszczenie potwierdziło dochodzenie dyżurnych. Ustalili, że zaginięcie 88-letniego mężczyzny już zgłoszono policji. Strażnicy odwieźli seniora z powrotem do szpitala i przekazali rodzinie, że ich bliski z powrotem jest pod dobra opieką.
Przypominamy, że mając pod opieką osobę cierpiącą na zaniki pamięci, dobrze wyposażyć ją w kartę iCE z numerem telefonu do osoby bliskiej, którą należy powiadomić, gdy jego właściciel znajdzie się w niebezpieczeństwie. Numer można też wpisać na małą karteczkę, którą należy włożyć do portfela lub zastosować tzw. „wszywkę” – tasiemkę z wypisanym numerem wszytą w ubranie.