W awanturze psów w Parku Skaryszewskim poszkodowana została właścicielka jednego ze zwierząt. Pierwszej pomocy i wsparcia kobiecie udzielili strażnicy miejscy.
Strażnicy miejscy z Oddziału Specjalistycznego, patrolujący teren parku w czwartkowe popołudnie 22 sierpnia, zauważyli siedzącą na ławce kobietę, która trzymała się za ramię. Obok nerwowo kręcił się nieduży piesek. Kiedy funkcjonariusze podeszli bliżej, zauważyli na lewym ramieniu kobiety obficie krwawiącą, szarpaną ranę. Jak ustalili, powstała ona w wyniku ugryzienia przez psa, gdy poszkodowana usiłowała rozdzielić dwa awanturujące się zwierzaki. Funkcjonariusze zatamowali krwotok, przemyli roztworem soli fizjologicznej i opatrzyli ranę. Ponieważ kobieta nie chciała, by wzywać do niej karetkę, strażnicy zobowiązali ją do niezwłocznej wizyty u lekarza.
Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami - w Warszawie, gdy sytuacja na to pozwala, pies może na spacerze zostać spuszczony ze smyczy. Musi być jednak spełnionych kilka warunków: zwierzę nie może należeć do tzw. rasy niebezpiecznej, musi posiadać oznakowanie pozwalające na zidentyfikowanie właściciela lub opiekuna, a przede wszystkim: wyprowadzająca go osoba musi sprawować nad psem pełną kontrolę, mając na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo osób, ludzi i uczestników ruchu drogowego.