Zawiniątka z białym proszkiem i roślinnym suszem, jakie miał przy sobie nietrzeźwy 23-latek wobec którego interweniowali strażnicy miejscy, okazały się narkotykami. Młodego obcokrajowca funkcjonariusze zastali w niedzielę przed południem, gdy chwiał się na nogach na krawędzi jezdni ulicy Targowej.
Strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego, patrolujący 24 listopada, w niedzielne przedpołudnie rejon ulicy Targowej zauważyli przy krawędzi chodnika, nieopodal numeru 14, chwiejącego się na nogach młodego mężczyznę. W obawie o jego stan zdrowia oraz bezpieczeństwo, funkcjonariusze podjęli interwencję. Od mężczyzny poczuli alkohol – prawdopodobny powód zaburzeń równowagi i bełkotliwej mowy. Kiedy strażnicy poprosili o dokumenty, legitymowany wyjął z kieszeni i okazał… srebrne zawiniątko. Dwie podobne paczuszki ujawniono w kieszeniach młodzieńca, w czasie prewencyjnej kontroli pod kątem posiadania niebezpiecznych narzędzi. Ponieważ biały proszek i ziołowy susz, które były w sreberkach przypominały narkotyki, funkcjonariusze zawiadomili policję. Policjanci potwierdzili, że to marihuana oraz mefedron i zatrzymali mężczyznę, który, jak się okazało, miał już w organizmie 1,8 promila alkoholu.