W piątkowe popołudnie strażnicy miejscy interweniowali na Wilanowie po alarmującym zgłoszeniu z Parku Pokoleń. Mali chłopcy znaleźli tam i niechcący rozbili słoik z silnie szkodliwą rtęcią. Dzięki szybkiej reakcji ojca jednego z nich oraz natychmiastowej akcji służb, nikt się nie zatruł.
Około godziny 15:00 w piątek, 28 marca, strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego otrzymali alarmujące zgłoszenie, że dzieci bawiące się w Parku Pokoleń na Wilanowie natrafiły na rozlaną na ziemi rtęć. To silnie trujący pierwiastek, którego opary są szkodliwe dla zdrowia, a spożycie może prowadzić do nieodwracalnych szkód w organizmie. Strażnicy natychmiast udali się na miejsce, gdzie oczekiwał zgłaszający wraz ze swoim 11-letnim synem i jego rówieśnikiem. Chłopcy byli mocno zestresowani, ale wskazali strażnikom miejsce, w którym znajdowała się rtęć. Okazało się, że na powierzchni około dwóch metrów kwadratowych błyszczały kulki tego ciekłego metalu. Funkcjonariusze natychmiast zabezpieczyli zagrożony skażeniem teren i wezwali na miejsce straż pożarną. W trakcie oczekiwania na przyjazd strażaków chłopcy opowiedzieli swoją historię. Okazało się, że dzień wcześniej bawili się na placu zabaw. Jeden z nich zauważył zakopany słoik, a gdy go wykopał, niechcący rozbił, a błyszczące kropelki rozlały się po ziemi. Na szczęście w domu jeden z chłopców opowiedział o zagadkowym znalezisku tacie, który zadzwonił na 986. Kilkadziesiąt minut zajęło straży pożarnej zebranie z ziemi trującej substancji i upewnienie się, że zagrożenie zostało opanowane. Po oczyszczeniu terenu worki z zabezpieczoną do utylizacji rtęcią oraz skażoną ziemią odebrał z rąk strażaków burmistrz dzielnicy, który nadzorował cała akcję. Nasi funkcjonariusze zakończyli zabezpieczenie, a dzieci znów bezpiecznie mogły bawić się w parku.