Żoliborz
Pomoc jest najważniejsza
Strażniczki z V Oddziału Terenowego w Warszawie pomogły w powrocie do rodziny 89-letniej seniorce, która bez kurtki i w kapciach błądziła na stacji metra Plac Wilsona. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszek oraz empatycznej kobiety, która zauważyła zagubioną i wezwała pomoc, seniorka wróciła do rodziny.
Na środku skrzyżowania postradał zmysły z tęsknoty
Starszy mężczyzna wyszedł w nocy na środek ruchliwego skrzyżowania i usiłował zatrzymywać rozpędzone samochody. Okolicę patrolowali strażnicy miejscy, którzy otoczyli 71-latka właściwą opieką.
Tańczył na placu
Strażnicy miejscy z Żoliborza interweniowali na placu Wilsona, gdzie zastali dziwnie zachowującego się mężczyznę. Szybko okazało się, że miał przy sobie podejrzane przedmioty, a jego stan wymagał hospitalizacji.
Sercowe kłopoty
W lekkim ubraniu leżał na przy jezdni i trząsł się z zimna. 72-latka zauważyli strażnicy miejscy. Mężczyzna miał kłopoty z sercem.
Wielka włóczęga
88-letni mężczyzna z zanikami pamięci, który prawdopodobnie 5 dni wcześniej opuścił rodzinny Poznań, wrócił do domu dzięki strażnikom miejskim z Warszawy. Funkcjonariusze podjęli seniora 17 sierpnia z osiedla na Żoliborzu. Zagubiony mężczyzna nie zdawał sobie sprawy, że jest w Warszawie.
Z rozbitą twarzą leżał w krzakach
Leżał nieopodal pętli tramwajowej przy ulicy Potockiej. Jego twarz była rozbita. Nie wiedział co mu się przytrafiło, czuć było od niego alkohol. Poszkodowanym mężczyzną zaopiekowali się strażnicy miejscy.
Strażnicy miejscy zapobiegli tragedii
Strażnicy miejscy wyprowadzili człowieka z mieszkania, w którym o mały włos nie doszło do pożaru. Lokal był już pełen dymu, a nieświadomy niczego mężczyzna - spał. Pracujących w pobliżu funkcjonariuszy zaalarmował spostrzegawczy przechodzień.
O włos od tragedii na trasie S8
Załamany kłótnią z dziewczyną nastolatek włóczył się wieczorem 10 kwietnia po żoliborskim odcinku trasy S-8, zmuszając kierowców do gwałtownego hamowania. Do tragedii nie doszło tylko dzięki strażnikom miejskim.
Tajemnicza podróż podręcznej torby
„Znaleźliście torbę?!” – takimi słowy powitali północno-praskich strażników miejskich mieszkańcy jednego z mieszkań na Żoliborzu. W ten sposób zakończyła się tułaczka torby pełnej ważnych leków z przystanku na Conrada przez Pragę-Północ i Śródmieście – z powrotem do właścicielki.
Wracał do domu, nakrył złodzieja
Parkując wieczorem po pracy na jednym z żoliborskich podwórek, strażnik miejski usłyszał odgłosy metalicznych uderzeń dochodzące od strony parkingu. W ciemności złodziej forsował blokadę jednego z rowerów.