Straż Miejska m. st Warszawy

Przejdź do głównej treśći

Czcionka

Wysoki kontrast

Widok

Menu górne

Radiowóz straży miejskiej nocą- zdjęcie ilustracyjneNietrzeźwy kierowca spowodował kolizję na Bielanach i nawet się nie zatrzymał. Sprawcę ujęli strażnicy miejscy, którzy jadąc za jego autem byli świadkami całego zdarzenia. Mężczyzna miał w wydychanym powietrzu ponad 2,3 promila alkoholu.

Minęła godzina 18.30, gdy strażnicy miejscy wracali z patrolu do siedziby V Oddziału Terenowego. Na ulicy Szegedyńskiej funkcjonariusze zauważyli, jak jadący przed nimi samochód marki Toyota uderzył w zaparkowanego tam forda. Kierowca toyoty nie zareagował na kolizję i pojechał dalej. Po chwili sprawca zauważył wolne miejsce parkingowe i próbował w nie wjechać. W tym momencie strażnicy wysiedli z radiowozu i podeszli do auta. Widząc funkcjonariuszy, kierowca próbował odjechać. Przez otwartą szybę jeden ze strażników wyjął kluczyki ze stacyjki i zabezpieczył je. W trakcie tej czynności funkcjonariusz poczuł od niego alkohol. Kierowca toyoty widząc, że został przyłapany, stał się agresywny i wulgarny. Krzyczał, że sprawcą kolizji był właściciel forda. Na szczęście strażnicy byli świadkami całego zdarzenia. Na miejsce wezwano patrol policji. 31-letni kierowca toyoty został przekazany policjantom i przewieziony do komendy rejonowej. Badanie alkomatem wykazało, że miał w wydychanym powietrzu 2,3 promila (1,15 mg/l) alkoholu.

Logo Straż Miejska Warszawa

Telefon alarmowy

986


SMS interwencyjny

723 986 112

pasażerowie komunikacji miejskiej osoby z dysfunkcją słuchu

Logo kompanii reprezentacyjnej SM

krew4

Baner x edycji konkursu

Informacja


Zgodnie z Polityką Bezpieczeństwa Straży Miejskiej m. st. Warszawy dokumenty w wersji elektronicznej należy przesyłać w formatach DOC, JPG, TIFF, PDF. Wielkość wszystkich załączników dołączonych do jednej wiadomości wysyłanej pocztą elektroniczną nie może przekroczyć 8 MB. Dokumenty lub nośniki zawierające oprogramowanie złośliwe będą automatycznie odrzucane i nie zostaną rozpatrzone.

Współpracujemy