Grupka młodych mężczyzn napadła na taksówkarza w centrum Warszawy. Ich celem był samochód, który zamierzali ukraść. Pierwszego ze sprawców ujęli strażnicy miejscy, dwóch innych - policjanci.
Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego, którzy rankiem 29 lutego prowadzili kontrolę miejsc przebywania osób w kryzysie bezdomności, zauważyli w jednym z nich podejrzanie zachowującego się, młodego mężczyznę. Młodzieniec wyraźnie próbował ukryć się przed nimi za kontenerem na śmieci w podwórzu przy ulicy Koszykowej. Jak się okazało, 16-latek był wychowankiem podwarszawskiego młodzieżowego ośrodka wychowawczego. Jak zapewniał strażników niechcący stał się świadkiem napadu i chowa się, bo uciekł z ośrodka wychowawczego i wolałby uniknąć kontaktu z policją. Strażnicy nie dali wiary tym wyjaśnieniom i zawiadomili policję. Policjanci potwierdzili, że 16-latek jest poszukiwany – tyle, że nie jako uciekinier, a jako jeden ze sprawców napadu na taksówkarza.
- Chłopak prawdopodobnie myślał, że kamienica ma przechodnie podwórko i próbował tędy uciec z miejsca przestępstwa. Srodze się jednak zawiódł, ponieważ na końcu podwórka jest wysoki mur. – powiedział strażnik, który ujął nieletniego.
Szesnastolatek został przekazany patrolowi policji. Dwóch innych sprawców ujęli policjanci.