Strażnicy miejscy, którzy przejeżdżali jedną z ulic Woli zauważyli płonącą latarnię. Ogień wydobywał się ze skrzynki elektrycznej. Pożar ugasili strażacy wezwani przez funkcjonariuszy.
Do groźnego i nietypowego zdarzenia doszło popołudniem 27 stycznia. Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego, którzy przejeżdżali ulicą Ostroroga zauważyli, że wokół jednej z latarni roztacza się łuna i kłębi dym. Funkcjonariusze zablokowali radiowozem pas jezdni przyległy do lampy i podeszli rozpoznać sytuację. Ze skrzynki elektrycznej latarni - jak z pieca – buchały płomienie. Płonęły przewody elektryczne. Ogień przekraczał możliwości podręcznej gaśnicy, dlatego funkcjonariusze do gaszenia pożaru wezwali straż pożarną, a sami zadbali, by nikt nie zbliżał się niebezpiecznego miejsca. Strażacy w kilka minut dotarli na miejsce i sprawnie ugasili pożar. O niebezpiecznym zdarzeniu i konieczności naprawy latarni strażnicy miejscy powiadomili Zarząd Dróg Miejskich.