Zmierzająca do pracy strażniczka miejska, zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia. Na skraju lasu płonął samochód.
We wtorkowy poranek, około godziny 06:30, na skrzyżowaniu ulic Czajki i Czystej Wody, strażniczka miejska zmierzająca do pracy zauważyła palący się samochód. Płomienie sięgały kilka metrów powyżej drzew. Parkując z dala od pożaru, funkcjonariuszka zauważyła, że w pobliżu ognia zatrzymuje się inne auto. Dwóch młodych Ukraińców, prawdopodobnie pracowników pobliskiej budowy, podbiegło do palącego się wraku, by sprawdzić, czy wewnątrz nie ma ludzi. Strażniczka podziękowała mężczyznom za zaangażowanie, lecz nakazała niezwłocznie opuścić zagrożony teren. Sama zaś powiadomiła straż pożarną. Kilka minut później pożar samochodu został opanowany. W środku nikogo nie było.