Półmaraton to wyczerpujący dystans. Strażniczki miejskie zabezpieczające 18. Półmaraton Warszawski, udzieliły pomocy dwojgu biegaczom, którzy przeliczyli się z siłami. Funkcjonariuszkom udało się przywrócić przytomność 24-letniej kobiecie i 56-letniemu mężczyźnie, jednak oboje wymagali interwencji w szpitalu.
Dystans półmaratoński to ponad 21 km. Wymaga odpowiedniego przygotowania i żelaznej kondycji. Boleśnie przekonało się o tym dwoje biegaczy, którzy około godziny 13-tej zasłabli na trasie Półmaratonu Warszawskiego. Oboje – 24-letnia kobieta i 56-letni mężczyzna stracili przytomność w okolicach 18. kilometra. Problemy biegaczy zauważyli organizatorzy i jeden z kibiców, który natychmiast zaalarmował zabezpieczające bieg strażniczki miejskie z IV Oddziału Terenowego.
- Gdy dobiegłyśmy do zawodników mężczyzna był nieprzytomny, miał drgawki, jego skóra była blado-szara. Obficie się pocił i miał torsje – relacjonuje inspektorka Małgorzata Ogonek, która z inspektorką Kingą Żubrowską ruszyła na pomoc uczestnikom biegu – W czasie gdy organizatorzy informowali pogotowie, ułożyłam poszkodowanego w pozycji bocznej, udrażniając drogi oddechowe, by się nie zadławił.
W tym czasie inspektor Żubrowska ratowała 24-letnią kobietę. Po przywróceniu przytomności, biegaczka nie pamiętała co się wydarzyło, ani gdzie się znajduje. Została okryta polarem przez pracownika obsługi półmaratonu i kurtką służbową strażniczki.
Poszkodowanych ratownicy zabrali do szpitala.
Pierwsza pomoc przedmedyczna to stały element szkoleń warszawskich strażników miejskich. W formacji służy w terenie ponad 60 ratowników kwalifikowanej pierwszej pomocy i blisko 10 dyplomowanych ratowników medycznych, wyposażonych w specjalistyczne plecaki ratownicze oraz apteczki.