Przez lata nasi rodacy słynęli w świecie z szarmanckiego traktowania kobiet. Niestety czasy się zmieniają i obyczaje także. Przykładem tego niechlubnego trendu jest interwencja przeprowadzona 20 czerwca przez jedną ze strażniczek miejskich na Bielanach.
Minęła godzina 15, gdy strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o spożywaniu alkoholu przed jednym z bloków przy ulicy Wrzeciono. Na miejscu patrol zastał dwóch mężczyzn. Jeden z nich pił właśnie piwo. Mężczyzna został ukarany mandatem. Podczas wypełniania dokumentu ukarany zaczął kwestionować uprawnienia funkcjonariuszki i obrażać ją. Z każdą chwilą stawał się coraz bardziej pobudzony, a stek wyzwisk z minuty na minutę wydłużał się. Został ostrzeżony, że funkcjonariusze nie będą tolerowali takiego zachowania. Mimo tego 62-latek się nie uspokoił. Wezwano patrol policji i jeszcze jedną załogę straży miejskiej. Podczas oczekiwania na przyjazd policjantów drugi mężczyzn stał się agresywny. Nie tylko ubliżał funkcjonariuszom, ale też rzucał kamieniami w radiowóz. Po chwili próbował się oddalić. Został jednak ujęty i przekazany policji. Obu mężczyzn przebadano alkomatem. Starszy w wydychanym powietrzu miał 1,5 promila (0,73 mg/l) alkoholu, a młodszy – ponad 2,6 promila (1.30 mg/l). 28-letni obywatel Białorusi, podobnie jak jego starszy polski kolega, odpowie za znieważenie funkcjonariuszy. Obaj zostali zatrzymani przez policję.