Niektórzy ludzie ślepo wierzą w popularne hasła. Do takich osób należał zapewne kierowca granatowego smarta, który uznał, że „mały może więcej”. Właściciela auta z błędu wyprowadzili strażnicy miejscy
Strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego, którzy 17 października patrolowali Bielany, około godziny 10 rano otrzymali zgłoszenie z ulicy Kasprowicza o nieprawidłowo zaparkowanym aucie. Gdy podjęli interwencję, zastali na jednym z podwórek kuriozalnie zaparkowany pojazd. Samochód, choć nieduży, to jednak blokował przejście pieszym. Jakby tego było mało, przednie koła pojazdu znajdowały się na trawniku. Strażnicy wystawili użytkownikowi auta wezwanie do siedziby oddziału, gdzie wyjaśnią mu, jak kosztowne popełnił wykroczenia. Na pamiątkę swojej niefrasobliwości dostanie stosowne zdjęcie.