Seniorka straciła po południu 17 grudnia przytomność w jednym z bloków na Bielanach. Jej twarz zaczęła sinieć, a serce przestało bić. Z pomocą kobiecie ruszył strażnik miejski. Kobietę udało się uratować.
Kilkanaście minut po godzinie 13 do siedziby V Oddziału Terenowego straży miejskiej przybiegł mężczyzna, który poinformował, że na klatce bloku przy ulicy Szegedyńskiej leży nieprzytomna starsza kobieta. Funkcjonariusz ze stanowiska dowodzenia natychmiast pobiegł we wskazane przez zgłaszającego miejsce. Kobieta w wieku około 70 lat leżała na posadzce, nie oddychała, a jej twarz zaczynała sinieć. Strażnik polecił stojącym obok ludziom by wezwali pogotowie ratunkowe, a sam natychmiast rozpoczął resuscytację krążeniowo-oddechową. Niezwykle wyczerpującą akcję ratunkową prowadził przez kilkanaście minut aż do przyjazdu ratowników. Wraz z nimi udało się przywrócić seniorce akcję serca i oddech. Kobieta została przewieziona do szpitala bielańskiego.