Seniorka z zanikami pamięci oddaliła się z domu. Miała na sobie tylko piżamę. Zdezorientowaną, zmarzniętą kobietę odnaleźli strażnicy miejscy, dzięki nim wróciła do domu
Dochodziła godzina 10 w poniedziałek, gdy strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego na Mokotowie otrzymali zgłoszenie o zaginięciu kobiety. Z przekazanych informacji wynikało, że z domu wyszła w piżamie i ma zaniki pamięci. Funkcjonariusze od razu podjęli działania poszukiwawcze. Z ustaleń wynikało, że nie mogła oddalić się daleko, jednak przeszukiwanie pobliskich uliczek nie przyniosło rezultatu. Trzeba było rozszerzyć poszukiwania i działać szybko. Dopiero 500 metrów dalej, przy ulicy Symfonii, strażnicy odnaleźli zmarzniętą i zdezorientowaną kobietę. Nie potrafiła wytłumaczyć strażnikom co się stało, ale chciała szybko wrócić do domu. Na szczęście nie wymagała pomocy medycznej. Ze względu na podeszły wiek, ubiór oraz panującą pogodę, strażnicy zdecydowali o odwiezieniu seniorki do domu na Starym Służewiu, gdzie oczekiwali na nią najbliżsi.