Siedemdziesięciodwuletni mieszkaniec Żoliborza wyszedł wieczorem w sobotę 22 października z domu, nie informując żony, dokąd się wybiera. Do domu odwieźli zagubionego seniora strażnicy miejscy w niedzielę
Około godziny trzynastej 23 października, strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o seniorze, który domagał się wpuszczenia do budynku przy ulicy Chełmżyńskiej. Twierdził, że tam mieszka. Ochrona wezwała funkcjonariuszy, ponieważ nie był to budynek mieszkalny, a biurowiec należący do Agencji Mienia Wojskowego. Już po krótkiej rozmowie strażnicy zorientowali się, że senior ma problemy z pamięcią. Mężczyzna nie umiał podać swojego adresu zamieszkania, nie wiedział, gdzie się znajduje i skąd przyjechał. Na szczęście miał przy sobie dokumenty. Dzięki temu funkcjonariusze ustalili, że jest 72-letnim mieszkańcem Żoliborza. Znaleźli też numer telefonu do jego małżonki i skontaktowali się z nią. Kobieta nie miała jak odebrać męża z drugiego końca miasta. Funkcjonariusze odwieźli więc seniora do domu. Już na miejscu kobieta przyznała, że zgłosiła policji zaginięcie męża.
Warto zaznaczyć, że dużą pomocą w ustaleniu tożsamości osób z zanikami pamięci jest pozostawienie w kieszeniach ich ubrań informacji z numerem telefonu do opiekunów lub najbliższej rodziny.