Za zamkniętymi drzwiami sklepu stał mężczyzna. Każdemu, kto zbliżał się do wejścia, pokazywał przez szybę gest podcięcia gardła. Wystraszeni klienci powiadomili o zdarzeniu przejeżdżający patrol straży miejskiej
Po południu 1 czerwca strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego patrolowali ulicę Stawki. Około godziny 17.10 zauważyli grupkę mocno zdenerwowanych przechodniów, którzy dawali znaki, by funkcjonariusze zatrzymali radiowóz. Z relacji wynikało, że w pobliskim sklepie znajduje się agresywny napastnik, który grozi innym poderżnięciem gardła. Gdy strażnicy podeszli do sklepu, drzwi wejściowe były zamknięte na klucz, ale ekspedientka otworzyła je, gdy zobaczyła mundurowych. Kobieta poinformowała ich, że znajdujący się w lokalu mężczyzna dokonał kradzieży sklepowej. Nie chcąc wypuścić sprawcy, kobieta zamknęła drzwi. W obecności strażników mężczyzna nadal był agresywny. Funkcjonariusze obezwładnili go i wyprowadzili ze sklepu. Znaleziono przy nim skradzione słodycze. Ujętego złodzieja strażnicy miejscy przekazali wezwanemu przez świadków patrolowi policji.