Strażnicy oniemieli, gdy o dokumenty poprosili kierującą toyotą, która wjechała na plac Pięciu Rogów. Nie dość, że kobieta popełniła wykroczenie, nie stosując się do znaku zakazu ruchu, to jeszcze… nie miała prawa jazdy.
Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego, którzy 9 maja patrolowali Śródmieście, zauważyli toyotę poruszająca się po placu Pięciu Rogów – w strefie obowiązywania zakazu ruchu. Funkcjonariusze dali znak kierującej, by się zatrzymała, ale kobieta – zamiast zastosować się do polecenia – próbowała gwałtownie zawrócić. W wyniku tego manewru uderzyła swoim autem w kamienną ławkę, uszkadzając ją, i zderzak swojego auta. Samochód zatrzymał się, a strażnicy podeszli, by wylegitymować kierującą. Gdy poinformowali ją o popełnionym wykroczeniu i poprosili o prawo jazdy, 32-latka oświadczyła, że podchodziła do egzaminu, ale go nie zdała i nie ma prawa jazdy. W związku z popełnionym przez kobietę wykroczeniem i prowadzeniem auta bez uprawnień, strażnicy wezwali patrol policji, któremu przekazano kierującą oraz informacje o okolicznościach interwencji.